Redakcja & korekta

Gdy poprawność ma znaczenie

Wiedzą Państwo, że ok. 70% Polaków nie posługuje się poprawnie polszczyzną? Ale to nie powód, by do druku oddawać materiały z błędami interpunkcyjnymi, edycyjnymi, o ortograficznych nie mówiąc. Do Internetu zresztą też nie! Państwa strona WWW, folder reklamowy i profil w mediach społecznościowych mówią wiele więcej o marce niż sam ich przekaz językowy. Przeoczone przez Państwa błędy w tekście, rzucą się w oczy Państwa klientom. I stworzą wrażenie, że nie dbają Państwo o szczegóły, które decydują o jakości oferty lub produktów.

Redaguję, koryguję, nadaję sznyt i klasę

Każdy tekst przed publikacją wymaga przynajmniej korekty, a często również porządnej redakcji. Choć teoretycznie pisać w języku ojczystym potrafi każdy, kto ukończył szkołę podstawową, to nie każdy tekst takiego autora nadaje się do upublicznienia.

Gdy porównasz swój tekst sprzed i po redakcji, przekonasz się, jak wiele zyskał dzięki wprawnej ręce redaktora; zrozumiesz, że mniej znaczy więcej i pojmiesz wagę tytułu, leadu oraz śródtytułów. Wystarczy wyobrazić sobie gazetę bez wybić, krzyczących lub informujących tytułów i ciekawych śródtytułów…

Zlecenie redakcji i korekty komuś z zewnątrz zapobiegnie blamażowi lub dodatkowym kosztom druku, wycofywaniu nakładu itp. wpadkom. A sama korekta nie musi wydłużyć procesu produkcji. Zadzwoń i sprawdź!

Przykłady moich prac w tym zakresie prezentuję na życzenie. Są wśród nich: współpraca z korporacją, w której pomogłam uprościć język skomplikowanych finansowych dokumentów i uczynić je przyjaznymi dla czytelnika oraz poprawnymi i ładnie brzmiącymi, jak również agencja marketingowa, w której wszystkie teksty dla klientów przechodzą przez moje ręce (klawiaturę). Zapraszam!